Mandat ma zdyscyplinować Polaków, którzy uchylają się od szczepienia. Ministerstwo Zdrowia ujawnia plany dotyczące zmian w podejściu państwa do obowiązkowych szczepień...

…przed którymi coraz częściej Polacy się wzbraniają. Brak przystąpienia do nich miałby być karany mandatem, a zmiany objąć mają także elektroniczną kartę szczepień, która pomaga monitorować przebieg szczepienia. Ta dotychczas opcjonalna ma stać się obowiązkiem po wprowadzeniu proponowanych przez resort zmian”.

Przypomnijmy, że szczepienie dzieci w Polsce przeciw wybranym chorobom jest obowiązkowe i finansowane przez państwo”.

Coraz więcej ludzi jednak tego obowiązku unika, o czym w Senacie mówił Dariusz Poznański, dyrektor departamentu zdrowia w Ministerstwie Zdrowia”.

Tyle wyczytałem. Pan Poznański jednak nie dodał. Czego nie dodał?

A no nie dodał jak się przekłada Narodowy Program Szczepień na śmiertelność lub nieśmiertelność Polaków. Bo skoro „obowiązkowe szczepienia coraz częściej unikane.  Mandatu nie ma, a problem narasta”, to gdzie i w jaki sposób narasta? Może w statystykach narasta? Może narasta w magazynach w których Polska gromadzi niewykorzystane z powodu unikania szczepionki?

A może narasta w dziurawym portfelu kolejnych cwaniaków, którzy być może mają odstępne od każdej zakupionej szczepionki? Może tu jest pies pogrzebany?

Bo skoro ów stwierdził, że „od kilku ostatnich lat wyraźnie wzrasta liczba rodziców, którzy nie pojawiają się na obowiązkowych szczepieniach ze swoimi dziećmi”, ale już nie stwierdził ile spośród dzieci tych rodziców np. zmarło lub ma problemy zdrowotne, to dlaczego rodzice mają go słuchać?

Powiedział również że „w 2022 roku od obowiązkowych szczepień uchyliło się, jak podało GIS, 6399 osób, z czego procedurę ukarania wszczęto wobec 3150 osób”. Nie powiedział ile z tych 6399 uchylających się poszło do lepszego świata. A może nie poszło? Może tu leży problem?

Stwierdził również „ten stan jeszcze nie jest na poziomie, który wskazywałby na to, że mamy duże ryzyko ognisk epidemicznych” i że „spadek liczby zaszczepionych prowadzi nas jednak do sytuacji, gdy choroby, z którymi jako cywilizacja już sobie poradziliśmy, mogą znów stać się istotnym zagrożeniem”. Prowadzi nas… jednak, ciekawe skąd on wie dokąd?

I jeszcze perełka „nowelizacja ustawy o świadczeniach zdrowotnych to odpowiedź resortu zdrowia na problem rosnącej liczby niezaszczepionych dzieci. W ramach zmian wdrożone mają być obok mandatów obowiązkowe elektroniczne karty szczepień, które jak dotąd były opcjonalne”.

No proszę świadczenia zdrowotne. A co to znaczy świadczenia?
Świadczenie to zachowanie się dłużnika zgodne z treścią zobowiązania, które czyni zadość ochronie interesów wierzyciela. Świadczenie może polegać na działaniu lub zaniechaniu.

A świadczenia zdrowotne?
Przepis art. 2 ust. 1 pkt 10.. ustawy z dnia 15 kwietnia 2011 r. o działalności leczniczej (t.j.: Dz. U. z 2020r., poz.295)  powinien przyjąć następujące brzmienie:
świadczenie zdrowotne - działania służące zachowaniu, ratowaniu, przywracaniu lub poprawie zdrowia oraz inne działania medyczne wynikające z procesu leczenia lub przepisów odrębnych regulujących zasady ich wykonywania, a także działania służące przywracaniu lub poprawie fizycznego i psychicznego samopoczucia oraz społecznego funkcjonowania pacjenta, poprzez zmianę jego wyglądu, wiążące się z ingerencją w tkanki ludzkie”.

A jeżeli ktoś jest zdrowy i niczego mu tam przywracać, poprawiać czy zachowywać nie trzeba?

Ponoć „resort zdaje sobie sprawę, że obecna procedura karania jest zbyt skomplikowana, a zastąpienie jej zwykłym mandatem byłoby o wiele efektywniejsze i miałoby wpłynąć na wzrost wykonywalności obowiązkowych szczepień”.

Czyli co? Słupki i procenty? Aby efektowniej wyglądały? Bo słupki i procenty zapewne na zasobność kolejnych portfeli by się przełożyły.

Kto jest tu dłużnikiem? Bo chyba Państwo, kto wierzycielem? Każdy. A co jeśli wierzyciel nie życzy sobie aby dłużnik świadczył?

A skoro jest „finansowane przez Państwo”, to chyba przez wierzyciela. Wychodzi na to, że sami sobie finansujemy szpryce, waląc sobie mandaty za jej unikanie.